John Bangsi

365 ŚWIADECTW POWOŁANIA

Brat

Africa

John Bangsi

 

Na samym początku chciałbym wyrazić moją wdzięczność Zakonowi Szpitalnemu św. Jana Bożego w osobie jego Przeora Generalnego br. Jesus Etayo, wszystkim władzom zakonnym a w szczególności komitetowi, który zajmuje się zbieraniem tych świadectw.

Kamerun jest jednym z krajów w środkowej części Afryki. Zakon przybył tutaj dzięki staraniom Prowincji Andaluzyjskiej.

 Kiedy zostałem przyjęty do Zakonu w Nguti w 1983 roku, było bardzo wiele powołań i bardzo dużo młodych aspirantów ze szkół średnich zarówno z okolic Nguti jak i dalszych regionów. Byli też profesi czasowi z Kamerunu, żeby wymienić tylko niektórych z nich, bracia Pascal, Ivo, Evarestus i Dominique, byli też tacy, którzy odeszli z Zakonu jak Thomas itp. Wśród aspirantów, których spotkałem w Nguti w owym czasie, niektórzy dotrwali do dzisiaj i obecnie są filarami Zakonu w Afryce. Wystarczy wymienić niektórych z nich: Alberto, Nicholas, Patrick, Linus Winkar itp.

Międzyprowincjalny nowicjat w Nguti został przeniesiony w 1983 roku do Lome w Togo. Od owego czasu w Nguti pozostał jedynie dom postulantatu.

Moje doświadczenia jako promotora powołań i mistrza postulantów

Pragnę podkreślić, że Nguti było pierwszym miejscem, w którym bracia osiedlili się po przybyciu do Kamerunu i dlatego może być ten dom uważany za dom założycielski, będący świadkiem narodzin wielu powołań braci, współpracowników, dobroczyńców, jak również pacjentów, których nie sposób wymienić, gdyż nie pozwala na to zwięzła forma tego tekstu. Dlatego ten dom powinien pozostać pamiątką, pomnikiem, miejscem, które nigdy nie powinno zostać opuszczone.

Z Nguti wyszli wszyscy kameruńscy bracia, niektórzy z nich pozostali na miejscu inni udali się na misje.

Duszpasterstwo powołań

W Kamerunie, a szczególnie w Archidiecezji Bamenda, z której pochodzę, praca powołaniową polegała głównie na organizowaniu letnich obozów na których zbierali się potencjalni kandydaci do kapłaństwa lub zakonów. Obozy te zwykle trwały tydzień podczas wakacji. Zakony były zapraszane na te spotkania, przedstawiały swój charyzmat i każdy z uczestników mógł nawiązać kontakt z kim uważał.

Powinienem też przy tej okazji wspomnieć także o niezwykle ważnym forum formatorów, które istniało w Archidiecezji Bamenda ale odgrywało rolę ogólnokrajową. W ramach tego forum formatorzy wszystkich szczebli spotykali się trzy razy w roku w celu wymiany doświadczeń i podniesienia swoich kwalifikacji.

To wszystko bardzo sprzyjało nowym powołaniom w Kamerunie w tamtych czasach.

Oprócz tego, było też zalecane, jeżeli poszczególne zakony uważały to za przydatne, organizowanie wizyt w szkołach, kolegiach, na uniwersytetach i w parafiach w których udział brali promotorzy powołań z różnych zakonów. Celem tych spotkań było zaznajomienie potencjalnych kandydatów z charyzmatem i zakresem działalności duszpasterskiej ich instytutów. Działania te były najbardziej owocne, gdy prowadzone były przez większe grupy promotorów. Ta metoda była stosowana głównie w Zambii i Malawi, gdzie również w nich uczestniczyłem.

Powołania do naszego Zakonu w Kamerunie od 1968 roku do dzisiaj. Sprawdziłem wszystkie księgi i wypisałem z nich jedynie 97 nazwisk braci, którzy przeszli formację w Nguti. Wśród nich byli też bracia pochodzący z innych krajów, takich jak Gwinea Równikowa, Demokratyczna Republika Konga, Ghana, Nigeria i Sierra Leone.

Bardzo trudno było mi znaleźć informacje o braciach z Kamerunu, którzy wstąpili do Zakonu długo przed naszym pokoleniem, jak np. brat Thomas itp.

Skąd pochodziły powołania.

Powołania w Kamerunie pochodziły głównie z regionów północno-zachodnich i południowo-zachodnich, z wybrzeża oraz centralnych regionów kraju a w szczególności z: Nso , Wum, Yaounde, Nguti, Babanki, Mbengui, Nkonsamba, Batibo, Kom, Nkambe, Mamfe, Fontem, Bafia, Bafut, Mbouda, Bum, Bafmen, Douala, itp. To jasno pokazuje, że nasze duszpasterstwo powołaniowe nie dociera jeszcze do większości regionów kraju i fakt ten powinien być wzięty pod uwagę przez aktualną grupę odpowiedzialną za powołania.

Doświadczenia jako mistrz postulantów

W 1999 roku ówczesny Prowincjał brat Simeon Bekaar przeniósł mnie z Batibo do Nguti, abym zastąpił brata Nicholasa Mue na stanowisku mistrza postulantów, podczas gdy br. Nicholas został przeniesiony do Ghany jako mistrz scholastyków. W ten sposób odziedziczyłem po nim pięciu postulantów.

Na szczęście, albo raczej niestety, tylko jeden z kontynuował formację, był nim br. Blaisuis Kum. Powodem niedopuszczenia pozostałych, był brak odpowiedniego przygotowania szkolnego, wymaganego przez ówczesne dyrektorium.

Potem Pan Bóg pobłogosławił naszemu Zakonowi przysyłając następnych trzech kandydatów, dwóch mówiących po francusku i jednego z obszaru języka angielskiego. Niestety krótko potem Prowincjał poprosił mnie o przekazanie obowiązków bratu Johaness'owi i przeniósł mnie do Zambii. Jedyny, który wytrwał z tej grupy był Walters Takwe Feh, który niestety wystąpił z Zakonu, gdy był scholastykiem.

W Zambii spędziłem pięć lat, niestety nie zgłosił się tam żaden kandydat, potem przez następnych sześć lat przebywałem w Malawi. Było to okres bardziej owocny - pięciu profesów wieczystych i trzech nowicjuszy. Profesów czasowych byłoby siedmiu, ale niestety dwóch nie zostało dopuszczonych do odnowienia ślubów po pierwszym roku scholastykatu w Kenii, co zmniejszyło liczbę do pięciu scholastyków w chwili gdy opuszczałem Malawi we wrześniu 2012.

Nie chciałbym zamykać tego tematu bez wspomnienia o innych mistrzach postulantów, którzy mnie poprzedzili. Wymienię tylko niektórych: br Nicholas Mue, br. Patrick, br. Winkar itp.

Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim za uwagę.

 

Torna alla pagina precedenteTorna alla home page