Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę pracować w tym szpitalu, gdzie tak widoczna jest szlachetność wszystkich, którzy tu pracują: od osób sprzątających po dyrekcję i braci. Pośród wszystkich panuje serdeczna i koleżeńska atmosfera.

Jest to bardzo ubogacające miejsce pracy, w którym można ćwiczyć się w różnych cnotach, przede wszystkim w okazywaniu miłosierdzia chorym, zgodnie z filozofią św. Jana Bożego “czyniąc dobro innym, czynimy dobro sobie samym”.

Czuję także wielką wdzięczność do moich bezpośrednich przełożonych i szefów oddziałów, którzy zawsze są gotowi wspierać mnie i towarzyszyć, kiedy potrzebuję pomocy zarówno w sferze zawodowej, jak i osobistej. Są to osoby, które bardzo podziwiam i chciałbym je naśladować, czerpać przykład z ich postawy. Z drugiej strony sądzę, że praca z osobami chorymi psychicznie jest bardzo trudna i wszyscy, którzy tu pracujemy potrzebujemy dużo cierpliwości i wzajemnej współpracy, żeby się nie poddawać i nie zniechęcać.